środa, 7 listopada 2018

Art Daily No. 1

Witajcie Kochani! 
Wiem.... dawno mnie tu nie było. Ale czasami, tak po prostu, bywa...  Mimo wszystko, mam nadzieję, że znajdziecie w dzisiejszym wpisie szczyptę inspiracji. 


Czasami potrzeba jakiegoś impulsu, aby na nowo zacząć działać. Znaleźć chwilę dla siebie. Zrelaksować się. Pobrudzić. I tak, jak parę lat temu, po dłuższej nieobecności, zostałam zaproszona przez Anię do współpracy przy jej pierwszym design teamie, tak i teraz mam tą przyjemność ponownie rozpocząć przygodę z jej nowym dziełem - ART DAILY. Co to jest? Tak najprościej - miejsce, gdzie można odnaleźć swoje twórcze Ja. Próbując. Eksperymentując. Inspirując. Poszukując wciąż odpowiedzi. A przede wszystkim i dla mnie najważniejsze - zrelaksować się i oddać czystej przyjemności tworzenia. Powyżej, to moje własne spojrzenie. A >>> tutaj <<< zapraszam Was do samego źródła. 






Dla szukających odpowiedzi - jak powstał ten wpis: kawałki stronic ze starej książki, przepuszczone przez maszynkę z wykrojnikiem. Klej i warstwa za warstwą, kawałek po kawałku przyklejane do siebie. Zdjęcie drzwi. Kilka stempli. Naklejki z napisami. Kawałki taśmy papierowej. Szara akwarelowa farbka nakładana dość chaotycznie. Czarny cienkopis i radosna twórczość kresek i kółek. Czyli po staremu. Tak jak lubię najbardziej!
To tyle na dzisiaj. Do zobaczenia wkrótce! Monika