Tym razem w odpowiedzi na wzywanie Kamilci powstało "drzewko szczęścia" :) Nie jest za duże (wysokość od podstawy ok. 11,5 cm) ale cieszy oko u mnie na regale. W pracy skorzystałam z cytatu : "Nie umiem mówić o szczęściu, ale to nie znaczy, że go nie zaznałam", autorstwa Julio Cortázar`a.
Głównym zamierzeniem wyzwania było użycie patyczków po lodach/ do lodów :)
W swojej pracy zużyłam 8 patyczków na podstawę w formie donicy i 1,5 patyczka na pień drzewka.
i jedno małe zbliżenie
Skorzystałam z papierów i tuszów ze scrapcomu oraz kilku papierów zakupionych dawno temu na Allegro :)
W sprawie ATeCiaka - znalazł nową właścicielkę :) Margaretkę! Cieszę się, że Ci się spodobał :)
Świetna praca. Ptaszek rewelacyjny. No i jakie pomysłowe wykorzystanie patyczków :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Twoje prace są coraz cudniejsze, drzewko jest naprawdę idealne!
OdpowiedzUsuńAle śliczne, dałaś czadu, piękna praca, ptaszek rozbrajający :)
OdpowiedzUsuńŚliczniutkie drzewko!
OdpowiedzUsuńPs. Już się cieszę na ATCiaka:))
śliczne drzewko!!
OdpowiedzUsuńbrawo za pomysl !! :**
OdpowiedzUsuńszczęście aż z tego drzewka promieniuje ^^
OdpowiedzUsuń