chciałam Wam dzisiaj pokazać pracę, nad którą dość długo siedziałam... głównie ze względu na jej rozmiar (60x40 cm) i problemy z ujednoliceniem wizji zagospodarowania tej przestrzeni.
Nigdy wcześniej nie zużyłam tyle żelastwa, mgiełek, farb i innych preparatów... miałam chwile zwątpienia... ale w końcu udało mi się osiągnąć, jak zwykle zresztą, nieoczekiwany efekt. I muszę przyznać, że naprawdę jestem z niego zadowolona.
A dla Was jakie było największe wyzwanie?
Pozdrawiam ciepło wszystkich TUzaglądaczy
Monika
Wow! Jestem pod wrażeniem, ile tam tego zmieściłaś i to w centralnym miejscu :) Całość robi piękne wrażenie, niebanalne :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Ile tu szczegółów i smaczków różnych, a na zbliżeniach widać ile kolorów, oglądam i oglądam i się nie napatrzyłam :)
OdpowiedzUsuńJaka soczysta zieleń! Genialnie pasuje do tych metalowych dodatków! Pięknie!:)))
OdpowiedzUsuńIt's amazing!!! So gorgeous...
OdpowiedzUsuńo rany, to rzeczywiście ogromna przestrzeń do zagospodarowania! podziwiam, piękna praca
OdpowiedzUsuńMe encanta tu bloc ha sido un placer visitarlo, te invito a mi blog, y si te gusta espero que te hagas seguidora.
OdpowiedzUsuńElracodeldetall.blogspot.com