Hej,
To mój ostatnia praca dla DT Finn. Chciałam podziękować Ani za cudowny rok i możliwość współpracy z tak utalentowanymi osobami. Uwierzcie mi na słowo, drugiego takie zespołu nigdzie nie znajdziecie. To był dla mnie zaszczyt i niezwykła przyjemność tworzyć dla Was. Mimo że jest to moja ostatnia publikacja na blogu Ani, wiem że z produktami sygnowanymi przez Finnabair nie rozstanę się nigdy! Mają swój niepowtarzalny klimat i nie wyobrażam sobie dalszych przygód bez ich udziału :)
Hi, everyone!
This is my last project for Finnabair Creative Team. I'd like to thank Anna for this wonderful year and for the possibility of creating with such talented individuals. Believe me, you won't find a better Team anywhere. It was an honor and a huge pleasure to be creating for all of you.
Even though this is my last post on this blog, I know that I certainly won't part with Finnabair's products! I simply can't imagine my future art adventures without them :)
Długo się zastanawiałam co przygotować na tę okazję. Zdecydowałam się stworzyć kolejną stronę w art journalu. To jest to, co sprawia mi największą przyjemność. Uwielbiam też warstwy, stemple, metalowe dodatki i kawę... więc i tego dzisiaj nie zabraknie :)
I pondered for a long time what could my last project be. I decided on another art journal spread. Art journaling is my biggest pleasure. I also thought I'd indulge in all my favorite techniques and elements: layers, stamping, metal embelishments and coffee :)
To co odróżnia moją pracę od pozostałych to inne podejście do warstw. Tym razem zaczęłam od wycięcia okienka w stronach. Zaznaczyłam sobie wymiary ołówkiem i wykorzystałam nożyk do cięcia papieru. Przyznam się, zajęło mi to dłuższą chwilę, ale warto było!
What makes my piece different from the other ones, is the way I decided to create the layering.
This time I cut out windows in my pages. It took a while but it was worth the effort.
Pocięłam na wąskie paski m.in. papier z kolekcji Vintage Vanity. I tutaj tak na prawdę zaczęła się zabawa. Przyklejałam te kawałeczki na różnych poziomach tak, aby powstała wielowarstwowa i przestrzenna kompozycja.
I cut Vintage Vanity collection papers into stripes and that's when the real fun began.
I glued them in between pages and on different heights to create a multi layered, dimensional composition.
W kolejnym etapie wykorzystałam maskę Grungy Grid i za pomocą Modeling Paste dodałam kolejną teksturę. Po wysuszeniu medium pokryłam całość cienką warstwą Heavy White Gesso, pomijając "okienko".
My next step was using Grungy Grid stencil with Modeling Paste to create some interesting texture.
When everything dried, I added a thin layer of Heavy White Gesso and let it dry too.
Poczekałam aż wyschnie i sięgnęłam po kawę i stemple (moje ulubione, z napisami - z zestawu Dream on, Never too late, Trust the magic, Don't forget to fly and Adverts).
Then it was time to splash some coffee and use my favorite stamps: I reached for words from Dream On, Never Too Late, Trust the Magic and Don't Forget To Fly sets + a touch of Adverts stamp here and there.
Dodałam jedno z moich tekturkowych zdjęć. Nie potrafię przestać ich używać - intrygują i zachwycają jednocześnie :) Na koniec, wisienka na torcie - fantastyczne dodatki z serii Mechanicals! Uwielbiam je! Przykleiłam je pomiędzy warstwami za pomocą 3D Matte Gel. Dzięki temu jeszcze bardziej udało mi się zwiększyć różnorodność przestrzeni.
I glued a vintage cabinet card - I can't resist them, they are so beautiful and keep fascinating me.
And my cherry on top - fantastic Mechanicals that I love! I glued them in between my layers using 3D Matte Gel. This simple step made my composition more varied and added some interest.
Mam nadzieję, że spodobał się Wam ten sposób na tworzenie wielowarstwowych prac.
Dziękuję za uwagę i do zobaczenia w blogowej strefie :)
Pozdrawiam ciepło!
I hope you like my idea how to create some nice layering.
Thank you for looking and I hope to see you out there in the blogland :)
Hugs!
Monika
Ach, to jest piękne...i ten klimat...cudo!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
UsuńPiękne, bardzo...Tyle pracy włożyłaś,za to jaki efekt....Zastanawiam się nad kawowymi chlapankami- mi nie wychodzą takie intensywne : )
OdpowiedzUsuńdziękuję Ci bardzo!
Usuńa z kawą to jest tak... chlapię, nanoszę i jednocześnie suszę nagrzewnicą. Czasami kilka razy nakładam na to samo miejsce. Poza tym myślę, że to może być też kwestia samej kawy - ja zazwyczaj daję dwie kopiaste łyżeczki i zalewam tylko na wysokość 1-2 cm od dna szklanki :) Mam nadzieję, że któraś z tych uwag rozwiąże Twój problem :) Pozdrawiam ciepło!
the layering is brilliant Monica. Always a joy to see your work. Bravo!
OdpowiedzUsuńThank you for your kind words!
UsuńYour journal pages are always so beautiful, interesting, delicate and perfectly put together. Just wonderful !
OdpowiedzUsuńThank you so much!
UsuńOh wow, Monika, this is such a beautiful piece of work that needs pride of place somewhere. I love the layering with the composition you have chosen and all the embellishments just peeking through. x
OdpowiedzUsuńThank you! I'm grateful to receive so much nice comment from you!
UsuńThis is so amazing! I love it! Well done my dear!
OdpowiedzUsuń