poniedziałek, 27 kwietnia 2015

czas... time

Hej,

dzisiaj po raz kolejny sięgnęłam po małe płótno. Wszystko przez zdjęcie Pana w meloniku i tarczę zegara, którą znalazłam w moich rupieciach. Jakoś tak od razu skojarzyło mi się to z kawałkiem Pink Floyd "Time"... puściłam muzykę i wodze fantazji :)
I felt inspired to reach for another canvas in my latest creation. All this because of an old photo of a certain gentleman in a bowler hat and a vintage clock face that I found among my treasures. Somehow these two objects made me think about Pink Floyd's 'Time' song so I put the music on and let my imagination run wild... :)


Na niezagruntowane płótna nałożyłam grubą warstwę White Crackle Paste, podsuszyłam i nałożyłam kolejną warstwę. Chciałam spróbować czegoś nowego... więc jak tylko pojawiły się spękania, co niektóre usunęłam szpachelką. Następnie nałożyłam Modeling Paste, podsuszyłam i dodałam cienką warstwę Heavy White Gesso.
I applied a thick layer of White Crackle Paste straight onto my canvas, I dried it and added another layer. I wanted to try something new so the moment the crackles started to show up, I took some of them off with a palette knife. Then, I applied Modeling Paste, dried it and added a thin layer of Heavy White Gesso. This way I created some really rich textures that were going to play the main role in my project this time.


Tym razem, zdecydowałam się na większą ilość mediowych faktur, a nie dodatki, chociaż i tych nie mogło zabraknąć. Kawałki strony z książki, metalowa blaszka, trochę pociętych Mechanicals, kilka drobiazgów z moich zbiorów (niektóre znalezione na ulicy, inne na targu staroci).  Dokleiłam też kilka kawałków taśmy papierowej i na większą całość delikatnie naniosłam Heavy White Gesso. 
Although this time I decided to focus on the texture, I couldn't resist adding some lovely embelishments.Bits from a vintage book, a metal plate, some Mechanicals cut into pieces, found elements from my stash... I also added some paper tape and delicately painted my composition with White Gesso.


Od tego momentu zaczęła się zabawa z kolorami. Główne role odegrały farbki Silks Teal Zircon i Apricot Nectar, a także mgiełki Jack O'Lantern i Lemongrass, kilka kropel białej i czarnej farbki akwarelowej oraz mocna kawa.
Now it was time to have fun with colors! Delicious Silks paints in Teal Zircon and Apricot NectarGlimmer Mists in Jack O'Lantern and Lemongrass, a few drops of white and black acrylic paint and... some strong coffee.


Gdzieniegdzie odbiłam czarnym tuszem stempel Messy i stempel z nowej serii Old Town.
A na koniec dodałam, mojego głównego bohatera w meloniku i z tarczą zegara zamiast twarzy. 
Mam nadzieję, że przyjmiecie go ciepło.
I used Messy stamp and one of the stamps from Old Town set in some places and finally added my new friend in a bowler hat. I hope you give him a warm welcome. ;)



Wykorzystałam:
I used:


xoxo
Monika

1 komentarz:

  1. Pan bardzo ciepło przyjęty, a całość po prostu rewelacyjna!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo.
I really appreciate your kind words!