Kochani,
dzisiaj mam dla Was taki szybki kurs z wykorzystaniem resztek po tekturkach,
które teoretycznie mogłyby wylądować już w śmieciach. Niestety, jestem typowym
chomikiem i wszystko przechowuję na później, bo przecież się przyda....
I
przydało się :)
Po przycięciu tego co zostało z tekturki, przykleiłam całość na moją bazę. Następnie dołożyłam moje pierwsze, mało idealne odlewy z gipsu, które zrobiłam za pomocą primowych foremek dawno, dawno temu.
Całość pokryłam białym gesso i po wysuszeniu dodałam cienką warstwę pękającej pasty.
Na koniec zostawiłam zabawę z moimi ulubionymi akwarelami. Nakładałam kolejno kolory, aż do satysfakcjonującego mnie końcowego efektu.
Dodałam jeszcze kilka stempelków i
przykleiłam zdjęcie z zestawu Ephemera, które urozmaiciłam dwoma drobnymi
metalowymi dodatkami.